Nalewkę na tym ciekawym grzybie robię następująco: 500 gram „jajek” sromotnika smrodliwego (wstydliwego) zalewam litrem alkoholu 50%. Do zastosowań zewnętrznych stosuję bez rozcieńczania, natomiast do stosowania wewnętrznego (profilaktycznego) rozcieńczam dodatkowo 1:1 czyli do każdych 100 gram nalewki dodaję 100 gram alkoholu 40%. Zewnętrznie stosujemy na rany, poparzenia, odleżyny (przyspiesza regenerację skóry). Wewnętrznie stosować profilaktycznie na 30 minut łyżeczkę przed posiłkiem – nalewka nie jest niestety jakąś rozkoszą dla podniebienia – ot taka byle jaka rzekłbym. Wiele źródeł podaje, że działa leczniczo również na różne rodzaje nowotworów – niestety nie znalazłem wystarczającej ilości konkretnych badań żebym mógł tak napisać – ale wierzę, że coś w niej jest skoro m.in. w Rosji często się takie leczenie stosuje – w każdym razie nie szkodzi a to najważniejsze. Szczególnie skuteczna ma być w profilaktyce prostaty – a, że do najmłodszych już się nie zaliczam to stosuję. Dla ciekawości można przeczytać i tutaj